Tamayura (yuki Ringo)
well nie spodziewałam się że będzie to az takie dobre, im skooked to the core lol lubię kreskę i historyczny background, i te 3 pozycje za pierwszym razem??? what a rideXDDD
Kakumei no α
lolol smut ale przynajmniej fajna kreska no piękna wręcz miód na moje oczy, a fabuła no fajnie że rewolucja bo rewolucje sa zawsze fajne,, ten pojedynczy rozdział z inną historia też spokospoko tsundere guys on bottom we love it,, im also here for the power bottom!!! i knew that from the beginning (lol no - for the first story i didnt know till the deal was done XDDD) no tak czy inaczej spoko spoko, ale troche na szybko przeczytane więc nie dało się całkowicie wczuc w historie
1866
wowow krótka ale smutna i głeboka historia.. gyeomyi czekał na niego aż do ostatniego oddechu... mam nadzieje że spotkają się w niebie... a w kolejnym wcieleniu wezmą ślub ;;((
Murderer Llewellyn's enchanting dinner invitation
no cóż bardzo świetna manhwa, na serio wszystko ładnie składnie szczególnie fabułowo, dawno nie czytałam manhwy która ma taką spójną, stałą dobrą fabułe bez żadnego spadku poziomu, cały czas na wysokim poziomie, ogólnie bardzo interesujący pomysł, fajnie wprowadzało w błąd że llewellyn to jakiś tam zabójca który obiera cebule a dopiero później cofnięcie się w czasie i opowiedzenie historii z jego perspektywy, wszystko się ładnie składało, szkoda mi llewellyna nie zasługiwał na traktowanie jak psa ze wgledu na swoją mutacje,, przykre te sceny były na których był właśnie w kagańcu jako człowiek i na kolejnym panelu jako pies, bardzo przykre, bo na serio inni strażnicy widzieli go jako zabójczego, wściekłego psa (które sami zresztą tak wytrenowali więc czego innego sie spodziewali?? że pomimo przemocy tak łatwo byłby im posłuszny??ridicilous), shevonne również miał przykre backstory z dzieciństwa i ta utrata pamięci... i jego bieda i niemożliwość osiągnięcia w życiu szczęścia i stabilności... obydwoje są psychotyczni ze wzgledu na swoją przeszłość więc do siebie pasują idealnie, nie dziwie sie ze shavonne zauważył w llewellynie człowieka bo był szczerym chłopakiem, ahh ta słynna cebula no ale cóż innego mogli znaleźć w więzieniu w którym na wszystkim oszczędzali??, ogólnie ta polityczna sytuacja jakoś bardzo mnie nie obchodziła, ale wkurzało mnie to że na tyle mogli sobie pozwalać z tym więzieniem tylko po to aby mieć lepsze szanse w wojnie/jej uniknąć, ten doktorek fawkes no pojebany typek i do tego zajmujący się hipnozą??? pathetic, co z medycyny cie wyjebali? XDD jeszcze do tego te manipulacje shavonne, na początku bez tego pojebanego backstory myślałam że ci podstawieni boyfriendsy są dla jego dobra a tu cyk manipulacja all the way, wszyscy ci boyfriendsi jacyś pojebani,, ten ostatni był dość hot no ale pojeb i do tego później wykastrowany przez llewellyna i zabity przez fawkesa XDd az troche szkoda mi sie go zrobiło lol kind of smieszne to bylo przed przedstawieniem backstory jak shavonne nie obchodziło specjalnie że llewellyn jestseryjnym zabójcą tylko to że mógły trafić do kicia i go opuścić bo tak bardzo był samotny, albo jak w ostatnich rozdziałach fawkes zażarttował że shavonne nie miał problemów spania w jednym łóżku z zabójcą a boi sie być w pomiesczeniu z innym zabójcą XD dobrze ze fawkesi ten drugi blondyn zdechli bo na to na serio zasłużyli eh super psychologiczny horror wg mnie choć tak bardzo sie na tym nie znam,, fajnie ze w ostatnim rozdziale shavonne w końcu wydał książke pod swoim imieniem :)
Aien Catharsis
cute lekka manga, oprocz tego pedofila, a tak to fajnie sie czytalo
Hime Muko
bardzo mi sie podobała kreska i historia!!! Suoi bardzo miło sie czytało, a te tatuaze u yamato bardzo cool!! Hotówa z niego
Kotaete My Drifter
Lol chłopaki, świetna fabuła, ale jakim kosztem, btw piękna kreska, chłopaki, chętnie bym wam napisała lepszy ending,, ale tak poza tym to super manga, traumatyczna na pewno, ale no ojciec lin che to kurwa chuj dobrze że zdechnal
Scent of a Witch