Omniscient Reader's Viewpoint
Eleceed
Super ;) zabawne, urocze, całkiem ładne i sporo akcji. Główny bohater jest takim cutie pie <3 Kayden też ma soft place for him. Lubię też Jinsu po zmianie, bardziej niż Wooina, ale Wooin też spoko. Nie przepadam za Subin. Wszyscy kochają koty i głównego bohatera awww. Szkoda że jeśli chodzi o walki to są średnio narysowane i dość powtarzalne (tj. czuję jakiś taki schemat, te walki są takie wklejane do fabuły jakby. chodzi o te sparingi Woojina z innymi). Ale humor bardzo nadrabia. Fajnie pokazany rozwój głównego bohatera. Nie tak jak w beginning gdzie Art od początku był trochę zbyt wyczepisty.
Silver Diamond
Urocze w kosmos. Kreska piękna, szczególnie po kilku tomach. Fabuła ciekawa, chociaż pomysł może się wydawać trochę śmieszny. Zakończenie nie perfekcyjne, dlatego tylko 9/10. Najbardziej polubiłam Tohjiego, ale cała czwórka była cudna i guards też byli cudni. Kinrei i książę też stali się bardzo uroczy pod koniec. Normalnie shipuje ich mocniej niż Rakana i Chiguse.
Trash of the Count's Family
Początek trochę nudny, ale ogólnie fajne. Jedyne co to wkurza mnie jak główny bohater nazywa sam siebie Trashem (jaki Trash by tak zrobił?) szczególnie jak wgl nie zachowuje się jak trash. eh. Za to jest całkiem całkiem i zwierzątka są urocze. Ogólnie czuję jakby te 64 rozdziały były ledwie wstępem ;) więc chyba jeszcze trochę się to pociągnie (wow naprawdę dłuuuugo pociągnie, bo light novel ma 750 rozdziałów obecnie :O ). Edit: kreska, tła i postacie, wszystko się zrobiło takie śliczne :)
Solo Leveling
Shounen webtoon. Jej! Na początku byłam sceptyczna do szybkiem zmiany głównego bohatera, który z totalnego meh zaczął się zmieniać. Ale zmienił się na takiego przystojniaka że nie będę narzekać. Hot!!!! Myślałam też że może zejdzie na złą drogę kiedyś, ale może jednak nie? zobaczymy. Fabuła wciągające i projekty postaci (wygląd i charakter) bardzo fajny. Edit: Skończyłam. Muszę powiedzieć, że do rozdziału około 160 było zajebiście, piękna kreska, super wciągająca fabuła. Po 160, czyli sama końcówka, najpierw przynudzenie historią oczywiście jakich sił wyższych, główny bohater już taki wykokszony, że tylko on może się przeciwstawić tym siłą wyższym, jakieś dzikie poświęcenie, walki z których nie wiadomo zupełnie co się dzieje i to usunięcie mocy ze świata, przez co stracenie wielu kontaków.... no dobrze tylko, że dzięki temu wszyscy przeżyli. Wątek romantyczny odpowiednio mało występuje :D i ogólnie było świetnie, tylko ta końcówka ;)
Saihate no Paladin